Dobre zyski to takie które:
Przynosi Ci firma, w której pracujesz w
normalnym wymiarze czasu
Są bezpieczne, bo nie zależą wyłącznie od Ciebie
Tworzą dobro dla świata, bo przynoszą Ci
zadowoleni klienci i dzielisz się dobrami z pracownikami
Generujesz z działalności operacyjnej, a nie
sztuczek księgowo-finansowych
Masz na koncie, a nie wyłącznie w sprawozdaniu
finansowym
Są przewidywalne bez względu na koniunkturę
Osiągasz w pocie czoła, lecz w poczuciu dobrze
wykonywanego powołania przedsiębiorcy i harmonii z innymi obszarami życia
Brzmi jak marzenie?
Może nawet, gdy zakładałeś firmę lub
przejmowałeś ją po rodzicach, tak to sobie wyobrażałeś.
A jaka jest rzeczywistość?
Często jest „pot” na czole, ale i nieprzespane noce, stres o
to jak zamkniesz finansowo kolejny miesiąc, dołująca myśl czy Twoi pracownicy
nie przejdą do konkurencji.
W dodatku ten brak zrozumienia ... Czy ktoś w najbliższym otoczeniu rozumie Twoją
sytuację?
A może wszyscy (poza rodziną, która widzi jak się wypalasz)
myślą – założył firmę, wszyscy na niego pracują, na jego dom, samochód, itp. A
czy ktoś rozumie, że z biznesu utrzymujesz pracowników i ich rodziny, a w trudnych czasach nawet oddając swoje oszczędności albo kredytując się? Kto to rozumie? Chyba jedynie inny przedsiębiorca.
A co będzie teraz? Najpierw pandemia, a teraz wojna
w Ukrainie, inflacja, kredyty, koszty, stres o przyszłość – wszystko rośnie, poza zyskami. Nie wiesz co będzie. Z przerażeniem czekasz na miesięczne sprawozdanie księgowej.
